Typ: Tranzystorowe
Moc: 15W RMS
Głośnik: 1 x 8" Vox Bulldog 8 Ohm
Wejście: Input, Foot Switch
Wyjścia: Słuchawkowe, liniowe, głośnik zewnętrzny
Regulacja: Gain, Treble, Bass, Volume
Przełączniki: Boost On/Off, Power On/Off
Reverb sprężynowy w wersji 15R
Opcje: podwójny przełącznik nożny
Wymiary: 396 x 400 x 193 mm
Waga: 8 kg
2. Odczucia własne:
Vox Pathfinder 15R to niewielkie, treningowe combo wykonane w technologii tranzystorowej. Kraj pochodzenia jest powszechnie znany i (nie)lubiany


Brzmienie - po podłączeniu Telecastera na dwóch P90 i ustawieniu pokrętła Gain na ok. 25%, a Treble i Bass na godz.12, z głośnika popłynie piękny, klarowny dźwięk. Muszę przyznać, że po pierwszym podłączeniu aż nie chciałem wierzyć, ze to wzmacniacz tranzystorowy. Gra naprawdę szerokim pasmem, brzmienie jest ciepłe, okrągłe, z iskrzącą gdzieś w oddali bardzo ładną górą, która otwiera się wraz z odkręcaniem potencjometru Treble. Clean tego małego Voxa nie jest "siarkowaty" nawet przy pełnym rozkręceniu Treble, co bardzo rzadko zdarza się we wzmacniaczach tej półki cenowej. Na myśl od razu przychodzi klasyk firmy Vox - AC30. Można rzec, że kanał czysty Pathfindera jest bardzo, ale to bardzo podobnie brzmiący. Wyraźnie czuć charakter dużego AC. Piosenki Beatlesów brzmią naprawdę rasowo - sound lat 60 jak się patrzy.
Po zwiększeniu gainu do 50% uzyskujemy naprawdę niezły crunch. Tutaj jednak górne częstotliwości mogą już przeszkadzać, dlatego warto je skręcić, a dodać nieco więcej basu. Wtedy mamy naprawdę przyjemne brzmienie do bluesowych solówek lub riffów w stylu AC/DC czy Led Zeppelin, tudzież The Black Keys, ZZ Top i tym podobne granie.
Powyżej połowy gainu dźwięk przechodzi w smażący się, fuzzowaty przester. Tutaj również trzeba skręcić nieco gałkę Treble aby brzmienie zyskało na jakości. Piosenki Hendrixa brzmią bardzo ciekawie, to mniej więcej ten sam typ brzmienia co klasyki Jimiego.
Do dyspozycji mamy również mały pstryczek o nazwie Boost. Działa on następująco - do połowy skali potencjometru Gain działa on jak podbicie głośności z niewielkim dodaniem gainu, natomiast powyżej 50% - głośność praktycznie się nie zmienia, natomiast poziom przesterowania mocno skacze w górę.
Na pokładzie Voxa mamy również reverb sprężynowy oraz tremolo. Pogłos brzmi naprawdę ładnie, w tej półce cenowej chyba ciężko znaleźć wzmacniacz z lepszym. Nie jest to jednak reverb pozwalający uzyskać nie wiadomo jaką głębię i przestrzeń - to tradycyjna sprężyna nawiązująca do pogłosów znanych z nagrań lat 50-70.
Tremolo również należy do ładnie brzmiących, w tym wzmacniaczu jest naprawdę do użytku, nie pełni funkcji bezużytecznej zabawki. Do regulacji mamy jego szybkość oraz głębokość, pozwala to na naprawdę wiele grywalnych ustawień.
Na koniec jeszcze jedna uwaga - mimo 15W i 8 calowego głośnika, to combo jest naprawdę bardzo głośne. Po podpięciu zewnętrznej paczki wzmacniacz spokojnie daje radę na próbach czy jakimś pubowym graniu lub jam session. Z ciekawostek dodam, że Norah Jones używa Pathfindera na koncertach.

3. Podsumowanie:
Vox Pathfinder za niewygórowaną cenę oferuje naprawdę wiele. Mimo tranzystorowej konstrukcji, wzmacniacz ten ze swoim świetnym czystym kanałem może konkurować nawet z niektórymi lampowymi wyrobami. Jest to również zaletą jeśli komuś nie będzie do końca pasować jego overdrive - wtedy bez problemu można wpiąć ulubiony efekt i cieszyć się naprawdę rasowym brzmieniem za śmieszne jak na tą jakość pieniądze.
Brzmienie - 5/6, Wykonanie - 6/6, Jakość/Cena - 6/6