Post
autor: knopfan » 30 kwie 2011, 1:12
Tak czytam ten wątek o transkrypcjach i widzę, że większość z Was zapomina o jednej podstawowych rzeczy. Tu nie chodzi tylko o samo spisanie tabulatury do utworu. Czy nikt nie zauważył, że oprocz li tylko samej tabulatury i nut dostajecie na płycie również podkład do ćwiczeń (czasami w różnych wersjach), a oprócz tego specjalnie dla Was zagraną piosenkę przez jednego z redaktorów Gitarzysty? Ludzie, myślcie. Przecież to jasne, że podstawowym kryterium decydującym o tym, jaki utwor pojawi się w magazynie, jest to, czy leży w zasięgu możliwości wykonawczych redaktora. W Gitarzyście są zamieszczane te utwory, które któryś ze Świętej Trójcy po prostu jest w stanie odtworzyć i zagrać (w tym miejscu wielkie podziękowania dla panów Sobczaka, Lewandowskiego i Papalskiego - odwalacie panowie kawał dobrej roboty, tak trzymać:)! Aż się dziwię, że nikt w ogóle nie poruszył tego aspektu. W związku z tym żądania co po niektórych osób, żeby zamieszczać niesamowicie trudne technicznie utwory, jest absurdalne, ponieważ tego typu utwory są w stanie dobrze odtworzyć jedynie sami wirtuozi, którzy je skomponowali. Czy ktokolwiek z Was pomyślał o tym, że do każdej z piosenek trzeba jeszcze zrobić podkład, w którym trzeba ułożyć usłyszane partie perkusji, basu i innych instrumentów oraz przygotować tak pogardzaną przez wielu linię wokalu? Przecież równie dobrze taki podkład może posłużyć komuś jako karaoke, dlatego występowanie linii wokalu w podkładach uważam za duży plus. Wiecie, ile to jest pracy? Pewnie, że można naściągać tabulatur do GuitarPro, tylko że czym innym jest napisanie paru cyferek na komputerowej pięciolinii, ktore potem odgrywa komputer za pomocą interfejsu MIDI (co oczywiście w większości przypadków brzmi koszmarnie), a czym innym spisanie tabulatury na papierze z zachowaniem wszelkich wymogów rzetelnej transkrypcji, ułożenie wiernego podkładu instrumentalnego i zwieńczenie dzieła, czyli odegranie utworu. Ja osobiście jestem pełen podziwu dla panów redaktorów, bo dla wielu gitarzystów niestety świat się kończy na gitarze, a prawda jest taka, że aby być dobrym muzykiem, trzeba myśleć o muzyce całościowo. P.S. Dziękuję bardzo za transkrypcję utworu Breakout - Rzeka dzieciństwa. Było wiele miłych zaskoczeń, ale tego się naprawdę nie spodziewałem:).