Z racji że moje zasoby finansowe są niskie( kupiłem sobie skuter) nie mogę sobie pozwolić na zakup używanego corta ( soundery odpadają. Mam już w domu jeden szrot ever playa, nie potrzebuję kolejnego). Tak więc konstruuję własną gitarę elektryczną

Wiadomo, nie będzie brzmiała nawet jak te chińcolskie badziewia ale przynajmniej nie wydam na nią ani złotówki(no dobra, kupiłem struny za 10 złotych)

Drewno to pospolite chwasty bagienne: niesezonowana topola na gryf i korpus, brzozowa podstrunnica(lol) Jak na razie mam tyle:
Te papierowe to szablon pickguarda

Pickup ma na razie 400 zwoi( miał 600 ale odwinąłem je bo były z grubszego drutu a przetwornik i tak nie działał

)W sumie to chcę osiągnąć efekt jak hewercaster, być może mi się uda. Mam jeszcze starsze fotki ale słabszej jakości( robione telefonem).
Pozdrawiam
Edit: tak w ogóle to cześć
