Forum Magazynu Gitarzysta

Chciałem się was drodzy forumowicze poradzić. Rozglądam się za czymś w okolicach 600-700zł..
Gitara pierwsza w życiu, więc nie chcę się wrąbać w jakieś (wulg.). Na razie grać nie umiem, ale się zapnę i nauczę
Wolałbym używkę, bo taniej.

Wpadły mi w oko następujące egzemplarze:

Lutniczy Strat, ale nie wiem co za pickupy
http://allegro.pl/item1066456110_strato ... ender.html

Squier Stratocaster MIJ. Ale obawiam się, że cena pójdzie sporo w górę.
http://allegro.pl/item1075737161_gitara ... japan.html

Taki oto Mayones
http://allegro.pl/item1076560421_zak_ma ... ional.html


Oraz drugi Mayones z piecykiem, ale mam pewne wątpliwości co do niego
http://www.aukcjoner.pl/gallery/002718277-.html


Gość mi napisał, że kupił gitarę za 2000zł, pierwszy właściciel, roku i modelu nie pamięta. No i zjechać tak od razu 1300zł? Na główce ani na korpusie nie ma żadnych numerów seryjnych. Floyd Rose podobno oryginalny, jednak nie znam się na tym chciałbym abyście ocenili czy warto. W dodatku gość ma zero komentarzy, ale zaprasza do obejrzenia osobiście.




Co sądzi szanowne grono?

NAjlepszy w tym wszystkim to Japoniec, no ale obawiam sie ze ponad 1k pojdzie inaczej sam go kupie hihi

Co do lutniczej kopii - tu bylbym ostrozny, gdyby to byl znany lutnik wstawilby swoje logo albo mozna byloby o nim pisac - predzej to jest Affinity zeszlifowany i przemalowany, co nie znaczy ze bedzie zly po prostu nie wiadomo tak naprawde co to jest
Zastanawialbym sie jeszcze nad Zak, ale do mak 400zika bo tak chodza.
Natomiast tego ostatniego MAyo odpuscilbym z powodu mostu. Raz, ze jestes nowy i Floyd bedzie ci sprawial na poczatku trudnosc przy ew wymianie struny chocby a dwa ze w tych tanich Mayonesach te mosty nie byly dobre.

Generalnie jesli pasuja ci stratocastery celowalbym w Koreanskie do roku 95/96 lub jeszcze lepiej Japonskie ( no ale musialaby byc to niesamowita okazja)
ew odpowiednikiem z nowszych bylyby Affinity badz tamto lutnicze cudo, z tym ze trza by je obejzec wpierw... Moze byc fajna gitarka a moze byc g.. w ladnym papierku.

Jedno trzeba przyznać - Squier WYGLĄDA zawodowo. Tzn podoba mi się z wyglądu

hihi wlasnie takiego kupilem swietne wiosla powiem Ci. No ale ja za tyle go nie wystawie

Poka poka

Wracam do tematu, bo widzę, że japończyk już poza moim zasięgiem

http://www.aukcjoner.pl/gallery/002718277-.html

Co sądzicie o tym Mayonesie z Floyd Rose? Ktoś jest w stanie rozpoznać co to za model?
Niestety zdjęcia nie są do końca wyraźne, więc nie widać wszystkiego. Podobno gitara kosztowała 2k, więc mostek powinien chyba dawać rade, nie?

Mostek wydaje mi się identyczny z tym, który miałem w Megu (chociaż znalazła się osoba twierdząca, że to Mayones właśnie, nie Meg) - klik.
Bardzo problematyczny. W bloku jest prawdopodobnie miejsce na tyllko 3 sprężyny (choć szczerze, to nie pamiętam tego szczegółu).

ten floyd z tego mayo koło oryginalnego nie leżał nawet

Hmm, na razie zostały mi trzy Squiery na tacy:

http://allegro.pl/item1084236140_squier ... ender.html Affinity czerwony, cena około 500zł

http://allegro.pl/item1084519084_squier ... atisy.html Standard Fat Strat czarny, korpus z agathisu z jakimś wynalazkiem, cena około 600zł

japonski albo usa model Bullet - ma lekko inny pickguard i jedyny mankament to naciecie na nim, gitara w swietnym stanie i z 1987 roku też 6 stów.


Najbardziej mnie jara Giilmourowskie brzmienie, ale grzmotów Iron Maiden też sobie nie odmówię
czy humb pod mostkiem zniweczy moje marzenia?

CO będzie najlepszym zakupem?

Z tych 2 bardziej uniwersalny jest z humbuckerem. Iron Maiden na pewno mają, albo humbuckery albo minihumbuckery przy moście. Można przerobić elektrykę i zrobić rozłączane cewki humbuckera (jeśli ma odpowiednie wyprowadzenia i oczywiście trzeba dokupić potencjometr push-pull do przełączania) i uzyskasz 2 w 1 . Jeśli chodzi o uzyskanie brzmienia Gilmoura lub Iron Maiden, to raczej nie spodziewaj się cudów, prędzej jakiejś namiastki.

Posta podbijającego usunąłem.

Chodziło mi właśnie o taką namiastkę. Nie spodziewam się cudów

Wiem, że jest bardziej uniwersalny, ale czy z ty humbem będzie możliwe uzyskanie "pseudo-glimourowskiego" brzmienia, czy raczej singiel przy mostku musi być?

http://allegro.pl/item1088552340_piekny ... rosze.html

Znalazłem jeszcze takiego Squiera z jakiejś dziwnej serii. Numery seryjne CEA-XXXXXXXXX. Ktoś się orientuje co to może być?

Chesus... Litości... Przeczytaj proszę jeszcze raz uważnie mojego poprzedniego posta.

Nie chciałbym po prostu ładować jeszcze więcej kasy, skoro ma to być moja pierwsza gitara

Ok, coś tam podzwoniłem, wezmę chyba tego Standarda z humbem.