NIE DLA IDIOTÓW ;-) Czy sprowadzać sprzęt z USA?
: 14 cze 2008, 19:50
Kochani,
To ważna infomacja dla Was kiedy rozważacie sprowadzenie sprzętu z USA.
Przeczytajcie ten tekst najpierw:
Tylko gdy:
1. Dysponujecie możliwością importu przez zaprzyjaźnioną osobę która Wam to dostarczy samolotem (celnicy z reguły nie pytają na lotnisku o jedną sztukę gitary, ale mogą zapytać o wzmacniacz)
LUB
2. Jeśli chodzi o bardzo drogą u nas gitarę
LUB
3. Jeśli chodzi o apetyczną używkę.
Oto kilka przykładów:
Przykład 1: Nie, to bzdura (wzmacniacz wart u nas 1000 zł)
Kolega chce sprowadzić wzmacniacz Fender FM212R, cena sklepowa $330. Załózmy, że transport wyniesie $50. Cena do zapłacenia:
(330 + 50) * 2.00 * 1.25 + 269 = PLN1246. Jeżeli nie płacimy agencji celnej, to będzie kosztowało 977 zł + 17 + 50 + dojazd do Wawy = nie mniej niż 1044 zł.
Taki sam wzmak kosztuje w sklepie w Polsce 960 - 1060 zł.
------------------
Przykład 2: Nie, to bzdura (gitara warta u nas 1000 zł)
Kolega chce sprowadzić z USA gitarę Jackson JS30 DKT, cena sklepowa $350. Kolega mu przywiezie to cena PLN700, opłaca się, ale jeśli prześle, to wtedy (zakładamy, że odbierze bez udziału agencji celnej, a koszt wysyłki $50):
(350 + 50) * 2 * 1.25 = PLN 1000 + ew. 17 + 50 = PLN68 lub ew. PLN 269... Czyli 1068 - 1269 zł.
Nie opłaca się. Ta gita kosztuje w Polsce 1075 zł:
http://sklep.fabrykadzwieku.net.pl/Gita ... Dinky.html
---------
Przykład 3: Tak, to ma sens (rzadka używka)
Kolega wylicytował na eBayu Fendera Telecastera Thinline 72 za $610. Musi transportować do Polski, powiedzmy za $50.
Sama cena z cłem i VATem wyniesie:
(610 + 50) * 2 * 1.25 = PLN1675. Jak kolega odbierze w Warszawie, to koszt będzie: 1675 + 17 do 68 = PLN1692 - 1743.
Ale kolega nie kupi łatwo takiej używki w Polsce!. Natomiast cena nowej gitary takiej w Polsce w sklepie to PLN4000. Kolega wykonał mądry ruch licytując w USA.
--------
Przykład 4: Droga nówka - ma sens, choć nie aż taki
Mowa o Gibson Les Paul Standard 60s Neck, nowym.
Cena w Guitar Center w USA: $2150. Zakładamy, że ktoś jest gotów ponieść maksymalny koszt, więc płaci:
(2150 + 50) * 2 * 1.25 + 269 = PLN 5769
Cena w polskim sklepie: PLN6400. Oszczędność około 600 zł.
---------
Wniosek? Jeżeli ktoś może Wam przewieźć gitarę samolotem, jest OK. Jeżeli kupujecie ciekawą używkę, zdecydowanie się opłaca. Kupno drogiej gitary to oszczędność, ale nie aż tak wielka jak by się wydawało...
To ważna infomacja dla Was kiedy rozważacie sprowadzenie sprzętu z USA.
Przeczytajcie ten tekst najpierw:
Pytanie: Czy przy cenie USD = 2.00 PLN opłaca się sprowadzić sprzęt z USA?kiper pisze:w przypadku sprowadzania przez http://www.shipsmartusa.com
końcowa cena wybranego przedmiotu to:
(cena przedmiotu w $ + cena transportu do Polski w $) * aktualny kurs dolara *1,25 + 269 zł (opłata pobierana przez agencję celną)
vat - 22% i cło 2,7% uwzględnione we wzorze pod postacią 1,25
wynik obejmuje transport pod Twoje drzwi, nie uwzględnia transportu na terenie USA od sklepu do magazynu firmy Shipsmart Inc.
shipsmart wysyła cargo na okęcie. jeżeli ma się czas to można samemu pojechać na lotnisko do wawy (albo znajomy, mieszkający w wawie, może wypełnić papiery i odebrać przesyłkę) wtedy 269 nie płacimy. W takim wypadku płacimy 17 zł za znaczek skarbowy i ew. 50 zł za koszty magazynowania.
Tylko gdy:
1. Dysponujecie możliwością importu przez zaprzyjaźnioną osobę która Wam to dostarczy samolotem (celnicy z reguły nie pytają na lotnisku o jedną sztukę gitary, ale mogą zapytać o wzmacniacz)
LUB
2. Jeśli chodzi o bardzo drogą u nas gitarę
LUB
3. Jeśli chodzi o apetyczną używkę.
Oto kilka przykładów:
Przykład 1: Nie, to bzdura (wzmacniacz wart u nas 1000 zł)
Kolega chce sprowadzić wzmacniacz Fender FM212R, cena sklepowa $330. Załózmy, że transport wyniesie $50. Cena do zapłacenia:
(330 + 50) * 2.00 * 1.25 + 269 = PLN1246. Jeżeli nie płacimy agencji celnej, to będzie kosztowało 977 zł + 17 + 50 + dojazd do Wawy = nie mniej niż 1044 zł.
Taki sam wzmak kosztuje w sklepie w Polsce 960 - 1060 zł.
------------------
Przykład 2: Nie, to bzdura (gitara warta u nas 1000 zł)
Kolega chce sprowadzić z USA gitarę Jackson JS30 DKT, cena sklepowa $350. Kolega mu przywiezie to cena PLN700, opłaca się, ale jeśli prześle, to wtedy (zakładamy, że odbierze bez udziału agencji celnej, a koszt wysyłki $50):
(350 + 50) * 2 * 1.25 = PLN 1000 + ew. 17 + 50 = PLN68 lub ew. PLN 269... Czyli 1068 - 1269 zł.
Nie opłaca się. Ta gita kosztuje w Polsce 1075 zł:
http://sklep.fabrykadzwieku.net.pl/Gita ... Dinky.html
---------
Przykład 3: Tak, to ma sens (rzadka używka)
Kolega wylicytował na eBayu Fendera Telecastera Thinline 72 za $610. Musi transportować do Polski, powiedzmy za $50.
Sama cena z cłem i VATem wyniesie:
(610 + 50) * 2 * 1.25 = PLN1675. Jak kolega odbierze w Warszawie, to koszt będzie: 1675 + 17 do 68 = PLN1692 - 1743.
Ale kolega nie kupi łatwo takiej używki w Polsce!. Natomiast cena nowej gitary takiej w Polsce w sklepie to PLN4000. Kolega wykonał mądry ruch licytując w USA.
--------
Przykład 4: Droga nówka - ma sens, choć nie aż taki
Mowa o Gibson Les Paul Standard 60s Neck, nowym.
Cena w Guitar Center w USA: $2150. Zakładamy, że ktoś jest gotów ponieść maksymalny koszt, więc płaci:
(2150 + 50) * 2 * 1.25 + 269 = PLN 5769
Cena w polskim sklepie: PLN6400. Oszczędność około 600 zł.
---------
Wniosek? Jeżeli ktoś może Wam przewieźć gitarę samolotem, jest OK. Jeżeli kupujecie ciekawą używkę, zdecydowanie się opłaca. Kupno drogiej gitary to oszczędność, ale nie aż tak wielka jak by się wydawało...