dobrze wykonana gitara
-
- Posty: 80
- Rejestracja: 06 maja 2006, 22:05
dobrze wykonana gitara
Chciałbym się dowiedzieć jak powinna być wykonana dobra gitara. Co ją dyskwalifikuje?? Na co zwracać uwage przy testowaniu w sklepie? np nabicie progów? jak wyglądają źle nabite progi? Tylko konkretnie piszcie
- jedimaster
- Posty: 25
- Rejestracja: 22 maja 2006, 20:38
najlepiej szukac brzmien, a nie wygladu. nie ma dwoch takich samych gitar. dlatego mozesz wziac w sklepie dwie gitary o takim samym korpusie (ten sam model), a nie beda brzmiec tak samo. o zle nabituch progach moze swiadczyc np brzeczenie strun (oczywiscie to moze byc tez wina mostu). zawsze zwracaj uwage na wygode, patrz tez czy gryf nie jest wygiety zabardzo. dobre ustawienie gryfu to w moim mniemaniu takie gdzie struny sa mniejwiecej rownolegle do gryfu (mniejwiecej bo na oko niegdy dokladnie nie powiesz, no chyba ze masz Norris na nazwisko)
- Pan Hilary
- Posty: 444
- Rejestracja: 15 mar 2006, 14:30
- Lokalizacja: zza twoich pleców
- Kontakt:
Bzdura. Najczęściej świadczy to o niewyregulowanej gitarze. Wyregulowane gitary to 1% w polskich sklepach.jedimaster pisze:o zle nabituch progach moze swiadczyc np brzeczenie strun (oczywiscie to moze byc tez wina mostu).
Spójrz na progi tak, jakbyś strzelał z giatry jak z karabinu snajperskiego. Jeśli grzbiety progów nie utworzą płaskiej powierzchni, to znaczy że są źle nabite. Progi odstające od podstrunnicy, wystające poza jej krawędź, źle spiłowane końce kaleczące dłon - to są zonki fabryczne i to znaczy, że gitarę nalezy odłożyć na miejsce i nawet na nią nie spoglądać, bo może się okazać, że nierówności powstały na skutek dosychania drewna w sklepie (jak to się często dzieje w przypadku gitar spod znaku "wielojajecznego"). Jeśli gitara ma przykręcany gryf do korpusu, to musi jeden element z drugim być spasowany na ścisk, no nie ma bata: musi! Inaczej wypad! Niedokładnie przeszlifowana podstrunnica, jej krawędzie, jakość powłoki lakierniczej, otwory na śrubki, wkręty wszelkiego osprzętu - w przypadku kluczowych elementów (most, gryf, klucze) - nie moze być mowy o jakichkolwiek niedoróbkach. Siodełko również musi być estetycznie wykonane i nie powodować zakleszczania się strun przy strojeniu. Jeśli zauważysz resztki kleju to wiedz, że mogłoby być to lepiej wykonane, ale taką fuszerę odstawia nawet Gibson ostatnimi czasy. Jesli gały trzeszczą przy kręceniu, to sprawdź, czy potencjometry są dobrze dokręcone do deski. Jeśli są dokręcone, a trzeszczą nadal, to żądaj upsustu bądź wymiany na nowe. Poty to akurat rzecz, którą w miarę łatwo i stosunkowo tanio da się wymienić.
Jeśli gitara się ci spodoba, a masz jakieś zastrzeżenia, to poproś sprzedawcę o wyregulowanie jej przed zakupem, lub możliwość zajrzenia w bebechy. Jesli odmówi, to zmień sklep.
-
- Posty: 80
- Rejestracja: 06 maja 2006, 22:05
- jedimaster
- Posty: 25
- Rejestracja: 22 maja 2006, 20:38
- Pan Hilary
- Posty: 444
- Rejestracja: 15 mar 2006, 14:30
- Lokalizacja: zza twoich pleców
- Kontakt:
Luzik Jedi. Jest w tym co napisałeś część prawdy, ale najczęściej wynika to z rozregulowania gitary. Jeśli się nad nią posiedzi i pokręci, założy nowe strunki, to może się okazać całkiem przyzwoitym instrumentem. Brzęczeniem też bym się za bardzo nie przejmował, bo brzęczenie jest normalne gdzy akcja strun jest niska. Gorzej gdy któryś próg tłumi nam dźwięk ewidentnie. Dlatego "mierzymy ze snajperki" i oceniamy stan progów.jedimaster pisze:sorry za wprowadzanie w blad, ale ja (niestety) tylko powielilem to co mi mowia muzycy ktorych spotykam, nie sa oni ani znani ani utalentowani i myslalem chociaz ze tyle wiedza- i zle myslalem dzieki za poprawienie mnie. sam nie mam zbyt duzego doswiadczenia, teraz juz bede lepiej wiedzial
Pozdr.
- peter1pl
- Posty: 913
- Rejestracja: 01 kwie 2006, 15:24
- Lokalizacja: Białystok
wcale nie bzdura. Źle nabite (wystające) progi powodują brzęczenie strun. Sam miałem kiedyś taki problem (w akustycznej gitarze). Pocieszające, że lutnik taki problem załatwia. Przy kupnie gitary warto jednak zwrócić na to uwagę bo zaoszczędzi to późniejszych wydatkówPan Hilary pisze:Bzdura.jedimaster pisze:o zle nabituch progach moze swiadczyc np brzeczenie strun (oczywiscie to moze byc tez wina mostu).

Zespół "Ósmy Dzień"
- Pan Hilary
- Posty: 444
- Rejestracja: 15 mar 2006, 14:30
- Lokalizacja: zza twoich pleców
- Kontakt:
- REDRUM
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 maja 2006, 19:12
zwróć uwagę na pickupy! sprawdź czy nie brumią za bardzo albo czy nie za łarwo nie sprzęgają. spotkałem się z czymś takim, że w sklepie muzycznym sprzedawca-właściciel kupował firmowe gitary (fendery, gibsony, mm, ibki...) wyjmował z nich pickupy, które kosztują po 100-150zł za sztuke , pakował do wiosła takie za 20 i sprzedawał po tej samej cenie wiosło a pickupy z niego oddzielnie...
- Adamus
- Posty: 18
- Rejestracja: 11 kwie 2006, 21:01
- Lokalizacja: RYBNIK
Co do tego, że źle nabite progi są przyczyną brzęczenia strun bym się nie zgodził. Sam miałem gitarę, która miała progi nabite idealnie a brzęczała. Znam przypadki gdzie progi widocznie odstają, a struny grają świetnie. A od czego to zależy? Od akcji strun. Wiadomo, że gdy jest wysoka to jest mniejsze prawdopodobieństwo, że struny będą o cokolwiek haczyć. Są też inne powody powyższego przypadku. Jest to dolegliwość bardzo częsta, którą stwierdziłem także u siebie-źle wyregulowany mostek, luźne siodełka. Co do tego, że progi można sprawdzić "strzelaniem" też mam pewny dystans. Owszem pomoże to zauważyć niedociągnięte, ale nie oszukujmy się-diametralne niedociągnięcia. Wątpię, że ludzkie oko jest w stanie zauważyć półmilimetrową różnicę między pierwszym a ostatnim progiem (chyba, że ma ktoś na nazwisko Norris
). Najlepiej sprawdzając gitarę spróbować na niej zagrać różnymi technikami na wszystkich progach. Jeżeli wszystko jest okey to brać. A to, że progi lekko wystają poza krawędź podstrunnicy bo są źle spiłowane to jeszcze o niczym nie świadczy tak samo jak trzeszczące potencjonometry. Z tego co wiem to potencjonometry służą do zmieniania barwy dźwięku itp. a nie do grania (zawsze można je jakoś ustawić). Radziłbym nabrać trochę dystansu do takich drugoplanowych spraw a zająć się bardziej poważnymi aspektami tj. klucze, mostek, przetworniki itd. zanim na wstępie zdyskwalifikujemy gitarę po okazyjnej cenie. Temat brzmi "dobrze wykonana gitara". Ja gdybym kupował gitarę zwróciłbym uwagę przede wszystkim na oddziaływanie drewna na dźwięk. Póżniej styl dźwięku. W dalszej kolejności progi, mostek itd. a na końcu wygodę.

Surprise - Liroy znów nadaje
- arcguitar
- Posty: 16
- Rejestracja: 14 maja 2006, 21:44
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Adamus , masz rację ale z ostatnim zdaniem nie do końca się zgadzam . Przy zachowaniu kolejności , którą wypisałeś w pewnym momencie gra na dobrze brzmiącej gitarze może stać się koszmarem i zostaniemy pozbawieni rozkoszy bezstresowej gry a i zagranie pewnych fraz może stać się niemożliwe albo conajmniej bardzo trudne i to nie na skutek braku umiejętności . Wydaje mi się , że cały wic polega na kompromisie , gdzie wszystkie elementy składające się na dobrze wykonaną gitarę nie przekraczają dolnej , dopuszczalnej granicy . No chyba , że mamy mnóstwo kasy i możemy sobie pozwolić na gitarkę z najwyższej półki - wtedy problemów raczej nie będzie . [/quote]
-
- Posty: 80
- Rejestracja: 06 maja 2006, 22:05
- peter1pl
- Posty: 913
- Rejestracja: 01 kwie 2006, 15:24
- Lokalizacja: Białystok
Zgoda co do tego że NIE TYLKO źle nabite progi powodują brzęczenie strun. Zbyt niska akcja też - jak najbardziej.Adamus pisze:Co do tego, że źle nabite progi są przyczyną brzęczenia strun bym się nie zgodził. Sam miałem gitarę, która miała progi nabite idealnie a brzęczała.
Pewnie zależy na którym proguZnam przypadki gdzie progi widocznie odstają, a struny grają świetnie.

Zespół "Ósmy Dzień"
- peter1pl
- Posty: 913
- Rejestracja: 01 kwie 2006, 15:24
- Lokalizacja: Białystok
Co do tego że to bajka nie byłbym tak święcie przekonanyREDRUM pisze:zwróć uwagę na pickupy! sprawdź czy nie brumią za bardzo albo czy nie za łarwo nie sprzęgają. spotkałem się z czymś takim, że w sklepie muzycznym sprzedawca-właściciel kupował firmowe gitary (fendery, gibsony, mm, ibki...) wyjmował z nich pickupy, które kosztują po 100-150zł za sztuke , pakował do wiosła takie za 20 i sprzedawał po tej samej cenie wiosło a pickupy z niego oddzielnie...

Bo "Polak potrafi"

Zespół "Ósmy Dzień"