Mam problem z CORTEM X-6
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 30 mar 2006, 9:06
Mam problem z CORTEM X-6
Kilka dni temu kupiłem w sklepie nową gitarę- Corta X-6. Niestety mam pewien problem. Jak co niektórym wiadomo gitara ta jest wyposażona w mostek typu tremolo, Floyd Rose. Po mocniejszym machnięciu wajchą gitara natychmiast się rozstraja. Poza tym strój co jakiś czas schodzi. Nie wiem co robić. Może zbyt mocny atak na struny też powoduje rozstrajanie. czy to normalne? Jeśli nie to co powinien zrobić żeby zlikwidować następujące wady. Gitara jest na gwarancji, ale kupiłem ją będąc z rodzicami na wycieczce i nie wiem czy opłaca się od razu jechać do serwisu. Poradźcie coś.
-
- Posty: 49
- Rejestracja: 04 mar 2006, 10:45
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
- Oldfield
- Posty: 83
- Rejestracja: 28 mar 2006, 13:59
- Lokalizacja: Gliwice
O ile mi wiadomo to jest gitara za okolo 650 zl. Po takiej cenie nie spodziewaj sie ze wszystko bedzie najlepszej jakosci (tym bardzoej floyd rose) Tez mam narazie gitare za mniej wiecej taka cene i tez mi sie rozstraja. Sprobuj to co radzil ci kolega wyzej a na pewno ograniczysz rozstrajanie ale na pewno go nie wyeliminujesz...
Dość! Mam dość!!!
]:-<
]:-<
- Pan Hilary
- Posty: 444
- Rejestracja: 15 mar 2006, 14:30
- Lokalizacja: zza twoich pleców
- Kontakt:
A najpierw wymień struny. Jak założysz to naciągnij każdą ze strun jak cięciwę łuku - lepiej się będzie układać i nie będzie się rozstrajać jak to świeże struny mają w zwyczaju. Potem setup wiosła, mostka i wsio. Może się okazać, że potrzebna jest wizyta u lutnika, który to wszystko zrobi jesli samemu nie potrafisz, ale nie ma się czym przejmować, bo każda seryjnie produkowana gitara tego wymaga. Ta za 6000zł także.Ickx pisze:Nastrój. Dociągnij haltery przy główce, a potem dostrajaj mikrostroikami przy mostku.
- Pan Hilary
- Posty: 444
- Rejestracja: 15 mar 2006, 14:30
- Lokalizacja: zza twoich pleców
- Kontakt:
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 25 mar 2006, 16:15
- Lokalizacja: Piotrków Tryb
Ta gitara tak ma, ze flayd jest w niej do patrzenia, nie do używania. Kupmel ma i go nie używa od jakichś 2 lat, bo po użyciu strój leci automatem. Ale oprócz tego to gitarka baardzo w porządku. A Floyd, zeby dobrze działał to musiałby sam kosztować min tyle ile twoje wiosło.
:: szwedzki death, elektronika, jazz ::
-
- Zasłużony
- Posty: 1038
- Rejestracja: 09 mar 2006, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa - From Out Of Nowhere
BECKER, opisz dokładniej co się dzieje z Floydem ... zapada się czy wyrywa do góry ?
Dotychczasowy opis problemu, wskazuje raczej na kompletnie złe ustawienie gitary: ugięcie gryfu - pręt, menzura, naciąg sprężyn, wysokość akcji strun ...
gitara może nie jest z najwyższej półki, ale jeśli jest pozbawiona ewidentnych wad fabrycznych jak zwichrowany gryf, źle nabite progi lub zamontowany Floyd itp. da się ją ustawić...
Dotychczasowy opis problemu, wskazuje raczej na kompletnie złe ustawienie gitary: ugięcie gryfu - pręt, menzura, naciąg sprężyn, wysokość akcji strun ...
gitara może nie jest z najwyższej półki, ale jeśli jest pozbawiona ewidentnych wad fabrycznych jak zwichrowany gryf, źle nabite progi lub zamontowany Floyd itp. da się ją ustawić...
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 30 mar 2006, 9:06
Ludzie, dawno nie pisałem, ale dopisze cosik. Jak przyciskam najgrubsze struny na pierwszym progu to po mocniejszym uderzeniu zaczepiają o drugi próg i niemiłosiernie brzęczą, co trochę słychać po podłączeniu i ustawieniu bardzo czystego brzmienia. Poza tym po zabawie z Floydem strój albo się obniża albo idzie w górę, to zależy od tego w którą stronę ciągałem wajchę
. Znacie może jakąś polską stronę z jakimś samouczkiem dotyczącym całego mechanizmu działania gitar elektrycznych(obniżanie wysokości strun, itp.)???
